Opublikowany przez: LwiaMatka 2019-02-08 03:55:54
Autor zdjęcia/źródło: Relacja mama-dziecko @Background photo created by freepic.diller - www.freepik.com
Wzloty i upadki w macierzyństwie to „stała sinusoida”. Dlatego po pierwsze warto zaakceptować powtarzalność kryzysów w relacji mamy i niemowlaka. Po drugie – dobrze przygotować się na to, co nieuchronnie nastąpi. Oto jak sobie radzić ze skokami rozwojowymi noworodka, przemęczeniem oraz spadkami nastroju mamy.
Pierwszy rok z dzieckiem wiąże się z największym tempem zmian w jego organizmie – fizycznie i psychicznie. To także rok najintensywniejszej opieki mamy nad totalnie zależnym od niej bobasem. W tym czasie rozwój systemu nerwowego dziecka przechodzi bardzo intensywną metamorfozę. Tak znaczną, że objawiającą się skokowo. Wiedząc o tym wcześniej możemy się przygotować na trudniejszy czas z dzieckiem i nie planować wówczas np. wakacji, odwiedzin czy innych, dodatkowo stresujących aktywności dziecka. Głównych 7 skoków rozwojowych noworodka ma miejsce w pierwszym roku życia, objawiając się w następującym układzie (do wpisania w kalendarz):
Skok 1 – po 1 miesiącu życia
Skok 2 – przełom 2 i 3 miesiąca życia
Skok 3 – po 3 miesiącu życia
Skok 4 – przełom 4 i 5 miesiąca życia
Skok 5 – po 6 miesiącu życia
Skok 6 – przełom 9 i 10 miesiąca życia
Skok 7 – w 11 miesiącu życia
Skoki rozwojowe poprzedza zwykle stan niepokoju u dziecka – problemy z zasypianiem, wybudzenia, płaczliwość, niechęć do jedzenia, potrzeba przytulania większa niż zazwyczaj. Skoki trwają od kilku dni do kilku tygodni, wydłużając się z każdym kolejnym. W trakcie tego kryzysu dziecko może sprawiać wrażenie, że cofnęło się w rozwoju z dotychczasowymi umiejętnościami. Bez obaw – skok ustąpi, umiejętności powrócą wraz z zupełnie nowymi, dodatkowymi.
Wspomniana silna zależność niemowlaka od mamy, szczególnie w pierwszym roku jego życia, to główna przyczyna spadków nastroju uwiązanej do dziecka mamy. Uwiązanie ma głównie miejsce w okresie karmienia piersią, kiedy to kobieta sprowadzona zostaje do roli karmicielki na żądanie. Permanentne niedospanie, udręczenie ostrymi dźwiękami (płaczem i marudzeniem dziecka, ale również drażniącymi dźwiękami zabawek sensorycznych), szara aura za oknem i rutyna przewidywalnej codzienności spowodować mogą utrwalające się spadki nastroju mamy noworodka. Aby przejściowa gorsza kondycja psychiczna nie przerodziła się w poważniejszy stan depresyjny czy baby blues, należy reagować już w zarodku :
- otwarcie poprosić o doraźną pomoc w czynnościach domowych, z którymi przestajemy sobie radzić (prasowanie, gotowanie, sprzątanie, higiena, zakupy itd.),
- skorzystać z usług niani i wziąć sobie dzień wolnego – wyspać się, wziąć długą kąpiel, obejrzeć film, pójść do kawiarni, na koncert itp.,
- porozmawiać otwarcie z przyjacielem lub psychologiem o swoich emocjach,
- zadbać o siebie – odwiedzić fryzjera, kosmetyczkę, pomalować paznokcie, ładnie się ubrać, zrobić makijaż,
- zmienić coś w dotychczasowym harmonogramie dnia, np. pory spania spróbować ustawić na wcześniejsze (aby móc mieć czas dla siebie wczesnym wieczorem i nie być padniętą wczesnym rankiem),
- zaplanować wakacje z dzieckiem (taki cel na choćby odległą o tygodnie przyszłość, potrafi skutecznie dodać skrzydeł w momentach silnego zmęczenia).
Baby blues czyli potoczna nazwa depresji poporodowej, pojawić się może u kobiet w wyniku silnego stresu związanego z pojawieniem się nowej roli w życiu, ciężarem odpowiedzialności z tym związanej i trudami opieki nad dzieckiem. Faktem nieco mniej znanym jest to, że baby blues występuje najczęściej nie bezpośrednio po urodzeniu dziecka, ale w około 3-4 miesiącu jego życia, kiedy czujność najbliższych jest już uspana a mama i dziecko funkcjonują już w, zdawałoby się, wypracowanym rytmie. Na baby blues szczególnie narażone są matki dzieci wysoko wrażliwych, wymagających, płaczliwych i chorujących. Depresji poporodowej sprzyja także trudna sytuacja osobista i finansowa matki. Dlatego uważność bliskich na kobietę i jej emocje w okolicach pierwszego kwartału z dzieckiem jest kluczowa dla szybkiej diagnozy i skutecznej pomocy cierpiącej na smutek mamie.
Zaburzenia pór snu i układu dnia (nietypowe pory aktywności i spania, skoki rozwojowe dziecka) potrafią mocno nadwyrężyć umęczony i tak organizm mamy. Kobiety karmiące piersią często zapominają, że już sama produkcja mleka pochłania spore pokłady energii i że powinny spożywać bardziej pożywne posiłki, pić więcej wody. Jeśli podstawowe potrzeby snu, odpoczynku i regularnych, kalorycznych posiłków nie są zaspokajane, organizm sam upomni się o odpoczynek – zasłabnięciem czy silnymi migrenami i zawrotami głowy. Podczas opieki nad dzieckiem może być to szczególnie niebezpieczne (np. omdlenie podczas wchodzenia z dzieckiem po schodach czy całodzienna migrena uniemożliwiająca zabawę z dzieckiem). Silna i zadbana mama to silne i zadbane dziecko. Dlatego zdrowy egoizm to najmądrzejsza postawa, jaką matka może uskutecznić dla swojego dziecka. Dać sobie prawo do odpoczynku to zadbanie o bezpieczną opiekę dla swojego dziecka. Zamiast dochodzić do niebezpiecznej granicy przemęczenia na granicy jawy i snu, mądra mama nie boi się prosić o pomoc w opiece i tymczasowego rozdziału obowiązków między rodzinę czy przyjaciół. Bycie zmęczoną opieką nad dzieckiem to żadna ujma dla matki. Niezapewnienie należytej opieki dziecku (przemęczona mama ma opóźniony refleks, bliską zeru kreatywność, brak chęci na interakcje z dzieckiem itd.) już tak.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.